PDA

Zobacz pełną wersję : Przyciski sterowania klimatyzacją



ryszard.m
21-08-09, 22:52
Wstyd się przyznać, ale nie wiem, pomimo ponad 3 letniego okresu eksploatacji.
Civic 1,8, wersja executive:
Czy te przyciski sterowania klimatyzacją, powyzej pokrętla po prawej stronie kokpitu są podświetlane w nocy czy nie?
Podobne pytanie odnośnie przycisku włączania ogrzewania tylnej szyby/lusterek i wyłączania ESP.
Podświetla sie to wszystko u was?

Ostatnio jestem na urlopie i sporo jeżdżę wieczorami i nocą i, przyznam, czasami trudno jest sterować klimą, bo nic nie widać. Co ciekawe, gałka sterowania temperaturą klimy i jej włączania jest podświetlona.

Nie pamietam jak było kiedyś. Ale może po ostatnim przeglądzie i usuwaniu stuków w kokpicie czegoś mi zapomnieli podłączyć ?

Manwe
22-08-09, 08:43
wszystko o czym napisałeś jest podświetlane.

Kozo
22-08-09, 08:43
wszystko ma sie swiecic - jak choinka :)

przypuszczam ze zrobili Ci spiecie i diody polecialy - tam nie da sie nie podlaczyc podswietlania (kazdy przycisk lub ten od klimy zbiorczo jest podlaczany jednym kablem ktory go aktywuje i oczywiscie zasila podswietlanie) - no chyba ze te przyciski Ci nie dzialaja w ogole?

ryszard.m
23-08-09, 22:50
Dziękuję za odpowiedzi.
Tak też myślałem jak piszecie.
Po powrocie z urlopu zajadę do ASO i niech mi to naprawią ...

ryszard.m
25-08-09, 13:25
Już wszystko świeci jak należy.
Dziś bylem w ASO.
Okazało się, że przepaliły się 2 żarówki, które zostały wymienione.

Kozo
25-08-09, 14:05
Okazało się, że przepaliły się 2 żarówki, które zostały wymienione.

tak,tak - same? jezdze roznymi samochodami i w niektorych to po kilka ładnych pare lat i zadna sama sie nie chce spalic - ASO mialo w tym udzial ;) ale sie sami nie przyznaja.

ryszard.m
26-08-09, 14:20
tak,tak - same? jezdze roznymi samochodami i w niektorych to po kilka ładnych pare lat i zadna sama sie nie chce spalic - ASO mialo w tym udzial ;) ale sie sami nie przyznaja.
Aż tak bardzo ten problem mnie nie interesuje.
Nie świeciło się, a po naprawie świeci się. I o to mi chodzi.
Wg serwisu wymienili 2 żarówki, wszystko wyszczególnione w fakturze ...
Cena 65 pln.

Kozo
26-08-09, 16:13
Cena 65 pln

:eek:

bez komentarza.

ja zrobilbym awanture i poszedl za to na obiad do restauracji ;)

wyrzneli Cie w dupe, zarowka po 30 zl?? gora 3 zł ! , ale grunt ze jest Ci teraz dobrze...

zyga502
26-08-09, 16:22
bez komentarza.

ja zrobilbym awanture i poszedl za to na obiad do restauracji

wyrzneli Cie w dupe, zarowka po 30 zl?? gora 3 zł ! , ale grunt ze jest Ci teraz dobrze...

i tu się wyjątkowo :D z kolegą zgadzam :D

ryszard.m
26-08-09, 20:17
Ej, no bez przesady!!!
Co to jest 65 pln ???
To prawie jak za darmo.

semri
26-08-09, 21:13
To przelej mi na konto :p
Pomodlę się za Ciebie i rodzinę :)

Kozo
26-08-09, 21:46
Co to jest 65 pln ???
To prawie jak za darmo

ciesze sie ze Ci sie przelewa...chodzi mi o to ze "uczysz" takie ASO ze mozna tak rzezbic

BTW to osobiscie to nie mam nic do takich ludzi jak Ty bo dzieki takim ludziom, sam moge dostatnio utrzymac rodzine (oczywiscie inna branza) i oby takich wiecej - ale sam uwazam i robie wszystko zeby nikt MNIE nie rzezbił ;) i dzieki temu jest 2:0 :)

ryszard.m
26-08-09, 22:24
ciesze sie ze Ci sie przelewa...chodzi mi o to ze "uczysz" takie ASO ze mozna tak rzezbic

BTW to osobiscie to nie mam nic do takich ludzi jak Ty bo dzieki takim ludziom, sam moge dostatnio utrzymac rodzine (oczywiscie inna branza) i oby takich wiecej - ale sam uwazam i robie wszystko zeby nikt MNIE nie rzezbił ;) i dzieki temu jest 2:0 :)
No to co miałem zrobić ???
Przecież sam tego nie naprawie, bo nie potrafię ???
Pojechałem, zgłosiłem problem, zajęto się mną szybko i, podejrzewam, fachowo. Trzeba było zdemontować kokpit i wymienić żarówki. Potem wszystko złożyć, tak jak się należy.
Całość trwała ok. 30 minut. Ze wszystkich czynności zostałem rozliczony (wyszczególnione na fakturze).
Nie rozumiem więc, o co miałbym mieć pretensje.
Sadzę, a nawet jestem przekonany, że jest to usprawiedliwiona cena za tego rodzaju usługę w aso, bądź co bądź, liczącej się na rynku marki samochodów.
Najważniejsze, ze wszystko jest teraz ok, i mam nadzieję, a nawet jestem pewien, że tak będzie.

Sagi80
27-08-09, 15:51
No to co miałem zrobić ???
Przecież sam tego nie naprawie, bo nie potrafię ???
Pojechałem, zgłosiłem problem, zajęto się mną szybko i, podejrzewam, fachowo. Trzeba było zdemontować kokpit i wymienić żarówki. Potem wszystko złożyć, tak jak się należy.
Całość trwała ok. 30 minut. Ze wszystkich czynności zostałem rozliczony (wyszczególnione na fakturze).
Nie rozumiem więc, o co miałbym mieć pretensje.
Sadzę, a nawet jestem przekonany, że jest to usprawiedliwiona cena za tego rodzaju usługę w aso, bądź co bądź, liczącej się na rynku marki samochodów.
Najważniejsze, ze wszystko jest teraz ok, i mam nadzieję, a nawet jestem pewien, że tak będzie.

Nie każdy lubi robić awantury i nie należy nikogo za to krytykować. Jeśli Ryszard zapłacił i jest zadowolony to OK - temat powinien się zakończyć. Jeśli ktoś inny wymusiłby tą naprawę za darmo to też OK :) Ale nie trzeba nikogo krytykować ani wyśmiewać z tego powodu.

zyga502
27-08-09, 15:57
tu nie chodzi o to ,że ktoś wyśmiewa ryszarda.m tylko o to ,że serwis wymusił na nim naprawę

Sagi80
27-08-09, 16:05
tu nie chodzi o to ,że ktoś wyśmiewa ryszarda.m tylko o to ,że serwis wymusił na nim naprawę

No jasne, teoretycznie można by przyjąć że specjalnie spartolili żarówki mając nadzieję, że klient nie wróci do nich z awanturą, tylko z kolejną usterką za którą będzie musiał znów zapłacić. Podejrzewam, że takie praktyki nie dotyczą tylko głupiej wymiany żarówek, ale innych, bardziej skomplikowanych napraw (przy okazji coś poluzują, gdzieś nasypią piasku, etc).
Z drugiej strony też nie można zawsze krytykować ASO, może żarówki autetycznie się spaliły, a rozbiórka kokpitu w Civiku nie jest tak prosta i zajęła ileś tam czasu, a większość kosztów to robocizna.

BTW. Kiedyś kupowałem do poprzedniego Civika (VI gen) żarówkę pod przycisk ogrzewania szyby (żadna uniwersalna nie pasowała) i zapłaciłem 18 zł. Byłem wściekły ale wyjścia nie było. Tylko że tam żarówka poszła po 9 latach.

Kozo
27-08-09, 16:54
a rozbiórka kokpitu w Civiku nie jest tak prosta i zajęła ileś tam czasu, a większość kosztów to robocizna

kolego, wymiana tych zarowek to dla mnie 2 minuty ze stoperem w reku, aby sie dostac do nich - 2 srubki do odkrecenia i lekko pociagnac aby zaczepy puscily - robilem to juz kilka razy aby wyciszyc te straszne piski i trzaski tej deski i niestety z autopsji moge powiedziec ze bylo coraz gorzej - ile ja juz tam tasmy na podklejenia zuzylem? chyba ze 2 kg ;)

Sagi80
27-08-09, 17:15
kolego, wymiana tych zarowek to dla mnie 2 minuty ze stoperem w reku, aby sie dostac do nich - 2 srubki do odkrecenia i lekko pociagnac aby zaczepy puscily - robilem to juz kilka razy aby wyciszyc te straszne piski i trzaski tej deski i niestety z autopsji moge powiedziec ze bylo coraz gorzej - ile ja juz tam tasmy na podklejenia zuzylem? chyba ze 2 kg ;)

Hm to bez stopera w ręku wymieniłbyś w minutę ;)

No to się cieszę że tak prosto, jak mi się kiedyś przepalą sam je zmienię, tylko czekam na książkę "Sam naprawiam Honda Civic VIII generacji" Adama Słodowego.

ryszard.m
27-08-09, 20:24
Nie każdy lubi robić awantury i nie należy nikogo za to krytykować. Jeśli Ryszard zapłacił i jest zadowolony to OK - temat powinien się zakończyć. Jeśli ktoś inny wymusiłby tą naprawę za darmo to też OK :) Ale nie trzeba nikogo krytykować ani wyśmiewać z tego powodu.
No właśnie o to chodzi.
Gdybym umiał, być może wymieniłbym sam.
Ale po to są serwisy, aby właścicielom aut pomagać.

zyga502
27-08-09, 20:32
Tylko że tam żarówka poszła po 9 latach.
myślę,że sam sobie odpowiedziałeś,no chyba ,że jeszcze kilku użytkowników"pochwali się" ,że mu się te żarówki "przepaliły"

ryszard.m
27-08-09, 20:32
Hm to bez stopera w ręku wymieniłbyś w minutę ;)

No to się cieszę że tak prosto, jak mi się kiedyś przepalą sam je zmienię, tylko czekam na książkę "Sam naprawiam Honda Civic VIII generacji" Adama Słodowego.
Widzę, że ja miałem (drobny) problem, którego już nie ma.
Za to na forum zrobił sie problem, z którym nie chciałbym mieć nic wspólnego.
W końcu nikt za mnie nie zaplacił, zrobiłem to sam, więc proszę mnie nie krytykować.
To, że ktos potrafi wymienić takie żarówki sam, w ciągu 2 minut, zupełnie mnie nie obchodzi.
Ja nie potrafię.
Zleciłem to komuś kto to potrafi fachowo zrobić, zapłaciłem (uważam, że wcale niedrogo) i jestem bardzo zadowolony.
http://www.joemonster.org/filmy/11962/Bo_trzeba_miec_fantazje_i_pieniadze

Kozo
27-08-09, 20:51
Artur S.. - napisze to tutaj ogolnie :

wydaje mi sie ze sam to zrobisz lepiej niz w ASO - tzn. uwazniej i dokladniej - tak jak pisalem wyciagniecie kokpitu to naprawde bez zartow 2 minuty (z wprawa) - juz nie mam tego civa, ale z pamieci Ci moge opisac (jesli robisz to pierwszy raz to max. 30 minut - tzn. zmiana calego kokpitu

potrzebny Ci bedzie tylko srubokret krzyzakowy.

1. najlepiej opusc sobie kolumne kierownicy na sam dol - aby nie uszkodzic kierownicy zakladalem na nia stary t-shirt - dodatkowo jesli masz obraczke polecam ja zdjac bo te elementy sa BARDZO wrazliwe na porysowania i z autopsji jeden element znowu nia porysowalem
2. nad kolumna kierownicy jest taki element plastikowy (taka ramka) maly w ktorym po prawej stronie sa otworki (zasysanie powietrza w celu pomiaru jego temperatury) - jest on zamocowany na 4 zatrzaskach - w tym miejscu jesli wymieniasz kokpit mozesz byc mniej ostrozny i go ciagniesz do siebie (podwazasz). Jesli on wyjdzie jest do niego zamontowana taka przezroczysta rurka ktora zsuwasz z tego plastikowego elementu oraz wtyczka na zatrzask do czujnika mierzacego temperature tego zasysanego powietrza.
3. ukazuja Ci sie wtedy 2 srubki krzyzakowe ktore wykrecasz i sa to jedyne 2 srubki (!!!) trzymajace kokpit. Wykrecasz je. nastepnie tak jakby delikatnie i z czuciem wyciagasz (wyszarpujesz kokpit) najlepiej zaczynajac od miejsca po lewej jego stronie w okolicach lewego nadmuchu powietrza. Nic sie nie stanie, z czuciem wyszarpujesz go.
4. Jesli go juz odseparujesz to do kazdego przycisku (start engine, ogrzewania szyby, zbiorczych przyciskow od klimy itd.) odczepiasz kable aby uwolnic kokpit od deski rozdzielczej
5. Kazdy z przyciskow jest przykrecony do kokpitu 2-3 srubkami krzyzakowymi, wykreczasz kazdy z tych przyciskow i wkrecasz je z powrotem do nowego kokpitu
6. i wlasciwie to koniec - teraz postepujesz w odwrotnej kolejnosci.

to jest sam kokpit - jesli masz porysowana szybke obrotomierza to jest ona chyba jeszcze drozsza bo kokpit to jest tylko ten element wokol tej srodowej szybki

co do wygluszenia to powiem Ci ze jest to prawie niemozliwe bo sam ten kokpit z siebie trzeszczy, te zatrzaski sa metalowe i wchodza one w piankowa deske rozdzielcza. Trzeszczy najczesciej sam z siebie kokpit w polaczeniu z szybka srodkowa obrotomierza. Podklejalem to taka tasma "izolacyjna" materialowa ale to malo dawalo a w dodatku co najgorsze przy mocnym sloncu zaczął na zewnatrz wyplywac klej z tej tasmy i wtedy w ogole bylo przej....ne:) Wydaje mi sie ze masz 2 wyjscia : albo sie przyzwyczaic, albo zmienic samochod - ja wybralem to drugie! (oczywiscie nie tylko ze wzgledu na ten kokpit:) )

jesli za to mozna wziasc 70 zl. to bede robil tylko to i nic wiecej ;)

Artur S.
28-08-09, 10:07
Dzięki serdeczne za cenne wskazówki. We wrześniu jadę do rodziców, wtedy przy pifku na podwórku spróbuję zawalczyć z tematem,. W razie czego będę robił fotki - może się komuś przydadzą ;)

albo zmienic samochod - ja wybralem to drugie!
Kto wie, może już niedługo ;)
Pzdr - Artur S.

arkadiusz29
28-08-09, 17:03
hahahaha dobre,dobre jak cholera...kupujecie auta za 70tys,80tyś i dłubiecie w nich jak w starych heblach????????
ryszard.m doskonale cie rozumie,i zachowałbym sie podobnie jak ty,bo na bank nie rozbierałbym kokpitu w aucie za taka kase na parkingu pod blokiem.(szczególnie jak bym miał jeszcze na niego gwarancje)od tego są serwisy!!!
Ps.Nawet ,gdyby to kosztowało 200zł a ktoś ma ochote zapłacić to g.wno drugiemu do tego i nie rozumie na jakiej podstawie ten atak na Ryszarda?????!!!!!!!Umiałeś,grzebałeś fajnie ale ty auta juz Kozo nie masz-moze grzebanie nie wychodziło na dobre...

Kozo
28-08-09, 17:50
Umiałeś,grzebałeś fajnie ale ty auta juz Kozo nie masz-moze grzebanie nie wychodziło na dobre...

Na pewno czytales inne watki na tym forum - jak jestes taki madry to daj do ASO aby Ci to wyciszyli - zapewniam Cie ze oddadza Ci porysowane bo nikt sie nie bedzie z tym cackal - np. jakis obsmarkany siedemnastolatek z zawodowki - niestety nie ma sie co smiac, instrukcja sciagania kokpitu jest na angielskim forum i ciekaw jestem jak wytlumaczysz za angole w sumie bogatszy narod od naszego i tez sami przy tym grzebia na parkingach zamiast jechac do ASO. Myslisz ze w CTR nie bedzie skrzypial, dopiero bedzie bo zawieszenie jest jeszcze twardsze niz w serii a kokpit jest ten sam, ten ostatni to wlasnie mialem z CTR i trzeszczal identycznie. Strasznie jestes łatwowierny ze ASO Ci cos pomoze - przejrzyj na oczy, w kazdym ASO w Polsce pracuja patałachy nic nie potrafiace! - sam to zrobisz za nich lepiej- wystarczy godzine pogooglowac i wiesz wiecej od nich - zasada jest taka - jak tylko samochod zobaczy ASO to juz nigdy nie bedzie takie samo ;) i pisze to z pelnym przekonaniem bo wlasciwie bylem juz w 80% ASO roznych marek i WSZEDZIE tak jest. Nic nie poradze ze honda wypuscicla takie felerne ufo na kolach, wydalismy na to 70 - 80 tys - i jak przegladniesz to forum to jeden sie z tym godzi, a drugi nie - sprzedalem to piekne stylistycznie auto bo z racji tego ze mam piatki wolne od pracy to kazdy piatek spedzalem w ASO i co tydzien wymieniali cos nowego, moze mialem pecha i mialem jeden z pierwszych egzemplarzy w ktorym skumulowalo sie chyba wszystkie watki z tego forum i stracilem cierpliwosc, a gwozdziem do trumny tego auta byla wymiana kol z zimowych na letnie (ktore byly juz na tym aucie) i zaczelo auto sciagac w prawo po tej zmianie, serwis stwierdzil ze tak moze byc (niewiem co za glupoty wygaduja, to nie jest moje pierwsze auto) i zrobili geometrie za ktora skasowali mnie 130 zl i w sumie nic to nie dalo - nie chodzi mi o te 130 zl bo mnie stac na nie, ale o sam fakt ze za zgloszenie gwarancyjne bo cos nie jest tak, oni mnie kasuja to co bedzie po gwarancji???

skrzypienie kokpitu to maly pikus - mozesz miec jeszcze inne atrakcje jak czesta wymiana sprzegla (docisku, pompy szczegolnie przy mocniejszym silniku- wiecej Nm), wymiana zawieszenia po kilkunastu tysiacach (bo takie mamy drog (taaaa...a inne marki jezdza po innych drogach?), wymiana glowicy silnika (wada 3 cylindra) itd. itp. Smieje sie z kolegi za to ze wg mnie dal sie wyruchac i tez mam do tego prawo...chodzi mi o to ze sam przyznal ze byl w ASO i mu tam grzebali....gdyby tego nie napisal to jeszcze ok., nie polaczyl faktow, zanim pojechal drugi raz napisalem mu zeby sie powolal na to grzebanie, nie zrobil tego i zamiast upomniec sie o swoje wolał zaplacic!

ok. stare juz czasy, na razie jestem zadowolony z tej zmiany, juz jest lepiej bo jak civ mial 2 miesiace to juz byl ze dwa razy w ASO ;)

Pik
28-08-09, 20:50
Ogolnie sie zgadzam z Kozo, ze serwis nie ze wszystkim sobie daje rade. Najlepiej jak jest cos zepsute, wtedy z reguly wymieniaja i tyle. Trzeszczenia w kokpicie sa trudno usuwalne niezaleznie od marki pojazdu i KAZDY serwis raczej sobie trudno z tym radzi. Jest to pracochlonne, a efekt niepewny lub nietrwaly.

Wspolczuje Kozo, ze jego egzemplarz mial tyle problemow. Ja szczesliwie mam rocznik 2007, nie mialem zbyt wielu wizyt w serwisie, a z auta jestem ogolnie zadowolony. Mysle, ze kazdym rokiem, miesiacem auto jest lepiej dopracowane. Kupowanie nowego modelu, niezaleznie od marki jest zawsze obarczone sporym ryzykiem. Np w TVN Turbo mozna obejrzec problemy wlascicieli nowych pojazdow takich renomowanych marek jak BMW, Audi, Volvo... Wydaje mi sie, ze osoby obecnie nabywajace Civica dostaja auto juz wlasciwie dopracowane.

Kozo
29-08-09, 09:12
Pik musze Cie zmartwic - egzemplarze z poczatku 2006 roku do liftingu np. nie maja ani jednego elementu zmienionego/poprawionego w zawieszeniu (oprocz odbojnikow oczywiscie), bo Honda nie uwaza je za wadliwe (!!!), a po liftingu cos tam zmienili ale nie duzo - chodzi mi przede wszystkim o kolyske bo to wszyscy wiedza ze jest ona wadliwa i jest identyczna - i jest to sprawdzone info - to jest wlasnie najgorsze! a skad to wiem? bo czesc elementow przedniej zawiechy aby bylo szybciej wykluczac poszczegolne elementy dostawalem z nowej demowki (wlasnie to mialem na mysli kiedy w temacie demowek ze w zyciu bym tego nie kupil bo jest to naprawde auto testowe!hehehe), a ona moje i NICZYM sie one nie roznily (wszystko to samo, numery itd). O tyle bylem zadowolony ze swojego ASO ze bylem osobiscie przy kazdym grzebaniu w aucie i widzialem to na wlasne oczy!


kokpit nie jest w ogole zmieniony (konstrukcyjnie) nawet po liftingu - rozni sie tylko obiciem (faktura) wiec wcale nowi klienci nie beda bardziej szczesliwi ze swojego nabytku i tez bedzie trzeszczał!

bunet
29-08-09, 13:19
to kokpit trzeszczy...
:)

Pik
29-08-09, 17:52
Pik musze Cie zmartwic Kozo, pracowalem w przemysle motoryzacyjnym i wiem, ze zmiany w pojazdach odbywaja sie w sposob ciagly i jest to pewien proces. Wiele elementow auta mozna poprawic bez istotnych zmian konstrukcyjnych, np zmieniajac technologie obrobki, uzyty material, poprawiajac kontrole jakosci, montaz itp itd. Zreszta zmian tych nie wprowadza nawet Honda, tylko kooperanci, dostawcy czesci, podzespolow. Jesli jakis element jest wadliwy i zdarzaja sie reklamacje, to finalny producent po prostu wymusza badania problemu i zmiany u poddostawcow.

Owszem, sa problemy ktore mozna poprawic tylko po wprowadzeniu zmiany konstrukcyjnej. To sie wlasnie zalatwia przy okazji face-liftingu.

A jesli idzie juz o szczegolowe sprawy, to z zawieszenieniem nie mialem najmniejszych problemow. Auto prowadzi sie neutralnie zarowno na oponach letnicj, jak i zimowych. Nie zauwazam takze zadnych stukow ani tym podobnych przypadlosci. Moj przebiego to ok 25 tys km, ale mieszkam w pn-wsch Polsce i mam tu chyba najgorsze mozliwe drogi w naszym pieknym kraju, heh.

Kokpit potrafi trzeszczec, to fakt. Czasami. Przyzwyczailem sie i nie zwracam uwagi. Podobnie jak na kiepsa widocznosc do tylu i pare innych rzeczy. Ale po prostu lubie to auto!

kvas
29-08-09, 23:24
Ja też kocham to auto mimo tego , ze czasem z klimy skarpetą zajedzie :):):)

Mariusz1
30-08-09, 19:23
Kozo, pracowalem w przemysle motoryzacyjnym i wiem, ze zmiany w pojazdach odbywaja sie w sposob ciagly i jest to pewien proces. Wiele elementow auta mozna poprawic bez istotnych zmian konstrukcyjnych, np zmieniajac technologie obrobki, uzyty material, poprawiajac kontrole jakosci, montaz itp itd. Zreszta zmian tych nie wprowadza nawet Honda, tylko kooperanci, dostawcy czesci, podzespolow. Jesli jakis element jest wadliwy i zdarzaja sie reklamacje, to finalny producent po prostu wymusza badania problemu i zmiany u poddostawcow.

Owszem, sa problemy ktore mozna poprawic tylko po wprowadzeniu zmiany konstrukcyjnej. To sie wlasnie zalatwia przy okazji face-liftingu.

A jesli idzie juz o szczegolowe sprawy, to z zawieszenieniem nie mialem najmniejszych problemow. Auto prowadzi sie neutralnie zarowno na oponach letnicj, jak i zimowych. Nie zauwazam takze zadnych stukow ani tym podobnych przypadlosci. Moj przebiego to ok 25 tys km, ale mieszkam w pn-wsch Polsce i mam tu chyba najgorsze mozliwe drogi w naszym pieknym kraju, heh.

Kokpit potrafi trzeszczec, to fakt. Czasami. Przyzwyczailem sie i nie zwracam uwagi. Podobnie jak na kiepsa widocznosc do tylu i pare innych rzeczy. Ale po prostu lubie to auto!
Szczególnie od 2006 roku poprawili pompę sprzegła której wymiana pomaga na 6-8tys km..............

ryszard.m
31-10-09, 16:30
He he he ...
Niecałe dwa miesiące po wymianie żarówek podświetlenia włączników i ...
żarówki znów nie świecą :mad: