Dzwieki podobnie brzmiace jak zaciagane powietrze przez pletwanurka dochodzace z okolicy "wiatraka" pod schowkiem to normalne zjawisko ? Co jakis czas slychac ssssyy jak radio gra cichutko.
Gdzie warto udac sie na coroczna konserwacje w Warszawie ?
Dzwieki podobnie brzmiace jak zaciagane powietrze przez pletwanurka dochodzace z okolicy "wiatraka" pod schowkiem to normalne zjawisko ? Co jakis czas slychac ssssyy jak radio gra cichutko.
Gdzie warto udac sie na coroczna konserwacje w Warszawie ?
Ostatnio edytowane przez Vex ; 04-04-09 o 14:58
Dorzuce pytanie, co jaki czas powinien załączać sie kompresor na obrotach jałowych i wentylatorku ustawionym na 1 ?? Jakieś 10-20 sekunkd to nie za często? Czekałem dziś przed przejazdem kolejowym z włączoną a/c i krokowiec dość często dźwigał obroty... Za małe ciśnienie czynnika?
To syczenie to normalna sprawa, też tak mam.
Powiem tak, po zakupie i wlaczeniu klimy byla cisza, nic niesyczalo, obroty silnika spadaly nieznacznie....ale chlodzenie bylo mizerne. Podjechalem na serwis - podlaczyli pod machine, ktora przeprwadzila pelen serwis klimy. Czynnik chlodzacy wymieniony, olej sprezarki, sprawdzona szczelność układu - wszystko w najlepszym porządku.....ale .... po wlaczeniu klimy czuc ze sprezarka sie wlaczyla (np jadac stala predkoscia 80km/h autku lekko zwalnia - dostaje obciazenie i predkosc spada ze 2-3km/h) - w tym samym momecie slychac syczenie ktore trwa ok 3-5sekund. Po ok 10 sekundach z nawiewów zaczyna leciec przyjemny chlodek.
Ktory po ok 10min pracy zamienia sie w wyjatkowe zimno :P.
Z tego co tu czytam to normalka i niema sie czym przejmowac...choc jesli niewiesz kiedy klima byla serwisowana - ja bym podjechal na serwis do sprawdzenia. Koszt niejest znaczny - w moich okolicach ok 120zl (bez odgrzybiania - i polecam ci wlasnie NIEBRAC odgrzybiania - z powodzeniem zrobisz to samemu za co najmniej 3 razy taniej). Cala operacja polega na podlaczeniu 2 przewodzikow do klimy a proces trwa ze 40minut. Po tym czasie następuje odlaczenie ... i w droge
Dzieki za informacje Na kontrole napewno sie wybiore, ale na dzien dzisiejszy dobrze chlodzi. Napewno lepiej niz nowy Opel Astra II.
Zdziwil mnie ten fakt, bo w innych samochodach nie slyszalem pracy klimatyzacji albo nie zwrocilem uwagi.
Witam!
Mam takie pytanko dotyczące właśnie odgrzybiania: Jaki preparat nadaje się do tego celu najlepiej? Ten który wpuszczamy za pomocą rurki do kanałów czy ten który rozpylamy wewnątrz auta (przy zamkniętym obiegu)? A może jakieś inne sprawdzone dobre sposoby?
Z góry dzięki za info
Pozdro
A u mnie problem z klimą- nieszczelna i to w dwóch miejscach. Wejście do chłodnicy (pewnie oring) do zrobienia, ale ściągać trzeba cały przód, żeby się tam dostać. Drugie to pęknięta rurka idąca do Parownika (ta cienka), niestety aluminiowa, ponoć się przetarła. Mechanik wycenił całą robotę wraz z napełnieniem na 400zł. A Ja mam wątpliwości,czy taką rurkę można pospawać (zlutować) bo tak sugerował mechanik, czy nie lepiej ją wymienić? I skąd zdobyć taką rurkę do naszej Hani 5D 1998r TDi Diesel Rovera 2.0. Proszę o pomoc tych, którzy naprawiali klimę (nieszczelności) i wiedzą jak połatać taka rurkę.
Z mojego doświadczenia:
środek, który się sam rozpyla przy zamkniętym obiegu to raczej kiszka
w tym roku zastosowałem środek który się rozpyla (taka pianka) w miejsce filtru kabinowego i dodatkowo oczyszczanie kanałów (wężyk wsuwany pod fotele i w nawiewy) 2-3 dni pachniało lasem aż gryzło w gardło. Teraz już nie jest tak *****iście ale raczej powietrze ok. Niestety 200zł na przegląd klimy narazie nie wyskubie - mam nadzieje że na jakiś czas jeszcze mi freonu wystarczy
Ja w sobotę robiłem odgrzybianie klimy. Preparat kupiełem w supermarkecie - tylko jeden rodzaj był . Preparat w sprayu (nazwy niepametam :P) wraz z długą rureczką. Coś podobnego do tego:
http://www.allegro.pl/item606002494_...grzybiacz.html
O tym, że to jest pianka dowiedziałem się dopiero po naciśnięciu spustu . Ale wracając do rzeczy. U siebie zrobiłem tak:
1. Najpierw dostałem się do filtra pyłkowego, za schowkiem. Dokładnie odkurzyłem miejsce gdzie jest montowany - było trochę kurzu, piasku i nieco kawałków liści. Odkręciłem mocowanie dmuchawy (3 śrubki X pod schowkiem i wyciągnąłem cały wiatrak - wyczysciłem całość ze starych liści, nasion itp). Przedmuchałem takze filtr pyłkowy.
2. Filtra coprawda niewymieniałem - bo zmieniany był stosunkowo niedawno ok 5 mies temu. Zaleca się wymieniać co 12 mies. ( Dla ciekawych - koszt filtra z Filtrona to 34zl, kupujemy bez ramki - przekładamy starą)
3. Pianką wypełnilem miejsce gdzie "siedzi" filtr a następnie zamknąłem klapkę (bez filtra).
4. Od strony komory silnika jakies 20cm pod półeczką akumulatora jest miękka, czarna rureczka o średnicy ok 1 cm. zagięta pionowo w doł. Wychodzi ona z komory grodziowej i ma jakies 5cm długości. Wprowadzamy końcówkę preparatu do rurki i pryskamy. Rureczka służy do doprowadzania wody z układu klimy (gdy się za bardzo zamrozi - jednak może się w niej zgromadzić grzyb, więc warto o tym niezapominać.
5. Wyłączamy wiatrak. Następnie w każdy z nawiewów:
- kratki przednie - prawe, lewe środkowe,Wprowadzamy wężyk tak głęboko jak to możliwe a następnie naciskamy spust i powoli wyciągamy. Nawiewy wypełnią się pianką, która zacznie dosyć szybko znikać .
- kratki nawiewów na nogi
- kratki podszybia
- nawiewy pod fotelami przednimi
Uwaga! Przy nawiewie na nogi z przodu uważajcie by wężyk niewyszedł wam drugim nawiewem. Ja zdziwiony, że od strony nawiewu kierowcy udało się tak łatwo wprowadzić wężyk po naciśnieciu spustu pięknie spryskałem sobie.....dywanik pasażera :P
6. Po wszystkich operacjach zamykamy auto i na WCIĄŻ WYŁĄCZONYM wentylatorze. Czekamy 5-6min
7. Otwieramy auto, otwieramy wszytstkie drzwi i wlaczamy nawiew na 1-2 bieg przelaczajac na poszczegolne możliwosci nawiewow.
8. Montujemy filtr pyłkowy.
9. Z przeczyszczonej na początku rureczki możemy zaobserwowac wypływanie syfu który byl w nawiewach.
10. Idziemy na Colę i cieszymy się z ładnego zapachu i czystych, odgrzybionych nawiewow.
Po tej operacji przez ok 2 dni czułem przyjemny cytrynowy zapach. Aktualnie nic już nieczuje ale powietrze wydobywające się z nawiewów jest świerze i przyjemne. Gdy włącze klimę to już tak nieczuć jak z lodówki :P
PS. Oprucz odgrzybiania jest jeszcze ozonowanie. Ale niewiem czy to coś daje. Choc ozon zabije grzyba, ale czy da zapach - wątpię.
Ostatnio edytowane przez MikeFoto ; 13-06-09 o 23:35