Jade sobie dizja i nagle jak zwalniam chania mi gasnie póxniej znowu to samo co chwila. Miałem akurat rezerwe takze móie moze paliwa niemam. Zatankowałem no i jade przez 5 min no i ok wszytsko. Później po kilku h znowu wsiadam i znowu jade nic jak do swiateł dojeżdzam gasnie i tak co chwila przy kazdym postoju. Dojeżdzam patrze pod maske a ta z silnika troche dymu sie wydostaje Ococ chodzi???? Mam Hanie na gaźniku. Co moze byc przyczyną ???? Dodam ze jak wymieniałem olej 11 tys(pół roku) temu czy moze byc przyczyna stary olej??? Czy tez zuzyty akumulator ale skad ten dym z silnika????