No wiec na wiosne kupuilem w Niemczech moja Haneczke rocznik 97 4d. Blacharka idealnie zdrowa. Zadnych wypryskow, sladow korozii, poprawek lakierniczych itp. No ale Niemiec mial garaz, autko zawsze suche z niego wyjezdzalo niezaleznie od pory roku. A ja musze garazowac pod chmurka :/ . I tu pytanie. Czy wy konserwujecie swoje Hanki, zeby ich nie bralo? Sam nie wiem, czy brac sie za konserwacje, skoro blacha idealnie zdrowa. Bedzie ja bralo, jesli nie zakonserwuje? I jakie sa "ulubione" miejsca dla korozji w Haniach?