Jeśli macie problem z parującymi i zamarzającymi szybami w samochodzie to znalazłem na to świetny sposób.
Wystarczy kupić w zoologicznym silikonowy żwirek dla kotów (ok 20-25zł paczka) wsypać trochę do jakiegoś pojemniczka i podczas postoju zostawiać otwarty na desce rozdzielczej. Sprawdziłem i działa w 100%. Zostawiając na noc samochód z mokrymi od śniegu dywanikami nie miałem ani grama pary na szybie, normalnie byłaby cała zamarznięta. Najlepsze jest to, że taka paczka żwirku wystarczy chyba na kilka lat, bo od początku zimy nasypałem jedną porcję i do tej pory nie wymieniałem.
Oczywiście sposób dotyczy szyb parujących na postoju, bo jak parują w czasie jazdy to znaczy, że filtr kabinowy nadaje się do kosza