Nadszedł czas, gdy doszedłem do wniosku, że moje dotychczasowe światła stopu (seryjne) nie spełniają moich oczekiwań. Według mnie są zbyt słabe, a montaż naklejanych na szybę listew LED jakoś jest sprzeczne z moją wizją "Hondy idealnej"
Postanowiłem zatem zmodyfikować własnoręcznie moją lotkę i zamontować tam trzecie światło stopu.
Pierwsza próba zakończyła się sukcesem, lecz okazała się niesatysfakcjonująca. Zamontowałem listwę LED o długości 10 cm. Za krótko! Postanowiłem zmienić listwę na dłuższą (20 cm) i przy okazji wykonać dla Was opis krok po kroku.
1) NARZĘDZIA I MATERIAŁY:
Potrzebujemy:
- Listwę LED około 20 cm, dostępna na Allegro za około 30 zł. UWAGA! Listwa powinna być jak najcieńsza (10-12 mm) Jeśli element świecący (czerwony klosz) będzie zbyt wysoki, nie zmieści się w lotkę!
- Kawałek arkusza PCV o grubości 1 mm na ścianki. Można zastosować także elementy plastikowych wieczek po lodach (litrowych!)
- Podstawowy zestaw narzędzi (nożyk do tapet, kombinerki, brzeszczot, pilniki do metalu, papier ścierny...)
- Zaciski do kabli elektrycznych (takie cienkie jednorazowe)
- Kleje: superglue i poxipol (bezbarwny)
- Miałem także do dyspozycji wielofunkcyjne urządzenie typu "Dremel" ze sporą ilością końcówek szlifiersko-frezerskich (bardzo przydatne!)
2) ZACZYNAMY:
Po zakupie listwy LED od razu ją rozkręcamy i mamy mniej więcej taki widok:
Ekstra****my najważniejsze elementy (listwa z diodami plus przewód oraz klosz) a resztę wrzucamy do kosza na śmieci:
W moim przypadku klosz posiadał wystające elementy, które musiałem usunąć:
Klosz posiadał także zaokrąglone końce. Uniemożliwiały mi one montaż w lotce, więc także musiałem je usunąć. Obrałem odległość 5 mm od ostatniej diody, która była oznaczona na kloszu linią. Użyłem izolacji, aby nie porysować plastiku podczas ucinania. Oczywiście tniemy o milimetr mniej (żeby mieć możliwość poprawki i ewentualnego zeszlifowania):
Po obcięciu końcówek szlifujemy je na równo papierem ściernym 100 lub 120. Można użyć także drobnego pilnika do metalu.
3) BUDOWA WŁASNEJ LISTWY LED:
Po przygotowaniach opisanych powyżej, zaczynamy konstruować własną "oprawkę" z kloszem. Postanowiłem wykonać zamknięte "pudełko" ograniczone kloszem, układem z diodami (listwą), dwiema ściankami dystansowymi (na końcach listwy) oraz dwiema listwami zamykającymi całość. Zależało mi na wykonaniu szczelnego kasetonu. Pamiętajmy, że lotka narażona jest na wilgoć i podzespoły elektryczne, znajdujące się wewnątrz powinny być szczelnie zamknięte.
Pierwszy problem pojawił się w momencie próby połączenia listwy z diodami i klosza. Bez obudowy (która została wyrzucona) te dwa elementy nie chciały współgrać:
Postanowiłem wykonać "dystansowe ścianki boczne", przyklejone do klosza przy pomocy kleju superglue:
Po montażu i dopasowaniu, "dystansowe ścianki boczne" dokleiłem do listwy led:
Całość prezentuje się w następujący sposób:
Teraz kolej na boczki, klejone wzdłuż, które mają również za zadanie usztywnienie całego kasetonu. Zaleca się stosowanie jednak elementów z PCV o grubości min. 1 mm, gdyż wtedy mamy szanse uzyskać sporą sztywność układu. Wszystko klejone na super glue. Podczas klejenia klejami cyjanoakrylowymi nalezy zachować szczególną ostrożność, gdyż grozi nam nie tylko sklejenie palców, ale również uszkodzenie klosza. Zbyt duża ilośc kleju "wżera" się i pozostawia białe (matowe) ślady.
Oto jak wygląda prawie gotowy kaseton z diodami:
Po wyschnięciu kleju szlifujemy naddatki i orzymujemy taki oto efekt:
4) DEMONTAŻ LOTKI:
No cóż... Lotkę po prostu się odkręca. Należy otworzyć klapę, i:
- odciąć szare taśmy zaciskowe trzymające gumowe rurki z elektryką. Uwaga! Nie usuwamy mocowań z gniazd, gdyż użyjemy ich do ponownego montazu przewodów.
- odpiąć rurkę spryskiwacza (od samochodu - dolną)
- odkręcić 4 nakrętki kluczem nr 10
- delikatnie zdjąć lotkę i zanieść do domu/warsztatu/piwnicy/ciotki...
5) ROZKRĘCAMY LOTKĘ:
W tym punkcie nastawmy się na niewielkie straty, na szczęście nic nie wnoszące w estetykę i o dziwo w wytrzymałość konstrukcji (mówię tutaj o tuch przeklętych zatrzaskach!) :djablek:
Lotka "od spodu" wygląda tak:
Czerwone strzałki wskazują wkręty do usunięcia. Niestety, aby zdjąć środkowy panel, musimy usunąć także boczki (lewy i prawy narożnik) Wiąże sie to z kilkoma operacjami:
- odpinamy wężyk od plastikowego spryskiwacza (schodzi łatwo)
- odkręcamy wkręty. Niektóre z nich są w kołkach rozporowych osadzonych w metalowej części.
- mając odkręcone wkręty próbujemy długim płaskim śrubokrętem podważyć wewnętrzne zatrzaski, mocujące plastikowe części (narożniki i środek) do metalowej. Ja połamałem wszystkie zatrzaski! Nic nie szkodzi. Na pewno Wam się nie uda bez strat. Zaczynamy oczywiście od jednego z narożników.
Tak wygląda uszkodzony zatrzask:
6) OPERACJA "WYŻYNANIE"
Mając już w dłoniach środkowy plastikowy element, zaczynamy przygotowania do wycięcia otworu pod nasz kaseton z diodami.
Poniżej przedstawiam Wam fotografię jak zrobiłem wcześniejszą wersję (listwa LED długości 10 cm) U Was będzie trochę więcej pracy ze względu na brak jakichkolwiek otworów...
Pierwsze co robimy, to przymierzamy nasz kaseton do lotki. Łatwo znaleźć środek, więc nie będę o tym wspominał...
Odznaczamy sobie odległość flamastrem:
Wycinamy w pionie początek i koniec listwy LED. Pamiętajmy o wycięciu mniejszej odległości. Musimy mieć możliwość szlifowania i poprawek:
Następnie tniemy lotkę "po długości". Głębokość określa się organoleptycznie, lecz nie więcej jak do załamania krawędzi
Otrzymujemy zgrubnie przycięty otwór pod kaseton:
Teraz przymierzamy nasze światełko i wprowadzamy poprawki:
Dotyczy to także naszej głębokości cięcia wzdłuż:
Pojawił się u mnie pewien problem.
W związku z tym, że mój klosz posiadał wysokośc około 12 mm i po operacjach przedstawionych powyżej wciąż był zbyt wysoki, postanowiłem zmniejszyć przy pomocy urządzeń mechanicznych (frezy) wysokość oznaczoną na rysunku jako "H":
Odlegość ta była wynikiem zastosowanego w lotce materiału. Niestety przeszkadzał mi mechanicznie (klosz sie nie mieścił) oraz estetycznie (za duży uskok) Zmniejszyłem ją więc z nie małym trudem, uzyskując wysokość zaznaczoną na zdjęciu jako "h":
Czerwona linia ukazuje przebieg profilu.
Ostatecznie, wysokość "h" wynosi u mnie mniej niż 0,5 mm :agent:
7) KLEJENIE:
Gdy klosz pasuje idealnie, staramy się go przykleić (też idealnie)
Najprościej i najlepiej jest złożyć plastikowy element środkowy lotki (czarny z dziurą na listwę światła stopu) z elementem metalowym. Po tej operacji wsuwamy kaseton z diodami (od strony wewnętrznej, czyli jak kto woli "od tyłu") i pasujemy. Gdy już ułożymy kaseton względem czarnego plastiku oraz matalowego elementu, kleimy DOSŁOWNIE dwoma kropelkami super glue na końcach (tak, żeby złapał), uważając na właściwości żrące kleju.
Następnie zdejmujemy plastik z lekko przyklejoną listwą LED i przenosimy na warsztat.
Do sklejenia listwy do elementu środkowego użyłem poxipolu bezbarwnego.
Nie żałując kleju, uszczelniamy potencjalne otwory:
No i tyle filozofii. Ostatnie poprawki i zaraz składamy wszystko do całości. Oczywiście nie jest to listwa LED "dedykowana" do Hondy, stąd drobne niedoskonałości, ale według mnie nie jest tragicznie:
Ze względu na uszkodzenie zatrzasków musimy skleić wszystkie elementy lotki ze sobą (dla pewności). Montujemy środkowy panel (z naszym nowym stopem) i potem narożniki. Panel środkowy nie wymaga klejenia (można jednak skleić kaseton z diodami z metalową częścią lotki w celu dopasowania)
Użyłem tutaj poxipolu.
Narożniki kleimy tak jak pokazują zielone pola:
8) PIERWSZE WRAŻENIA:
Po sklejeniu elementów możemy się nacieszyć nowym modem. Tak to mniej więcej wygląda u mnie:
:aloha: :aloha: :aloha:
9) ELEKTRYKA:
Oczywiście montaż lotki przebiego w sposób odwrotny jak w przypadku demontażu
Użyłem nowych zacisków plastikowych do mocowania gumowych rurek z elektryką.
Kable puściłem prawą stroną wzdłuż rurki z przewodami elektrycznymi, dalej pod uszczelką aż do prawej kostki świateł pozycyjnych/stopu.
Podłączenie jest banalne jak na fotce:
10) LANS I BEZPIECZEŃSTWO:
Jak w temacie
11) PODZIĘKOWANIA:
- Lcfr za wsparcie i motywację
- Piotr_Majdan za motywację i wsparcie
K O N I E C