kolega chublik może mieć rację, miałem przez dłuższy okres luźną klemę i to właśnie ( - ) ruszała się a ( + ) była na śrubę gdzie taki moduł można dostać ?
kolega chublik może mieć rację, miałem przez dłuższy okres luźną klemę i to właśnie ( - ) ruszała się a ( + ) była na śrubę gdzie taki moduł można dostać ?
Witam to napewno moduł miałem to samo ledwie z nad moza wróciłem 200 km męki w trasie wymieniłem moduł koszt 80 zł w ic po rabacie i po problemie. Zapasowy już wożę ze sobą w schowku.
W ic są firmy mobiletron ja na takim jeżdzę , z tego co pamietam to musiałem śruby mocujące trochę zeszlifować bo nie wchodziły pozatym jest ok już prawie rok śmigam.
napisz do haparts chyba coś maja w dobrego w dobrej cenie
problem z szarpaniem rozwiązany, potrzebuje czujnika położenia wałka rozrządu, gdzie to dostane ? bo nigdzie tego nie mają
Zadzwoń do Jhm , ja kiedyś robiłem u nich skrzynie i zgadzałem się z człowiekiem ze mi padł właśnie ten czujnik i wymieniłem cały aparat a on mi powiedział ze ma aparaty na części i wymienia same czujniki wiec powinien coś miec tu znajdziesz nr www.jhm.com.pl
Cześć Panowie, podepnę się do tematu, ponieważ mam podobny problem lecz nie identyczny. Ostatnio jadąc Hanką zgasła i już nie odpaliła... a że jakiś czas temu miałem podobny problem i po wymianie modułu, kopułki oraz cewki problem został wyeliminowany to tu też postąpiłem podobnie i wymieniłem moduł, ponieważ cewka po przemierzeniu wyszła ok.
Po wymianie modułu i przy okazji palca auto odpaliło i wszystko wydawało się OK, jednak po przejechaniu 30km auto zaczęło strasznie szarpać, strzelać, kichać itp. Jedynie na niskich obrotach chodzi równo. Co jeszcze dziwnego obrotomierz strasznie szaleje skacze od 0 do kilku tysięcy. Co może być przyczyną? Z czego podawany jest sygnał na obrotomierz? (myślę, że to będzie miało związek) przed wymianą modułu robiłem samodiagnostyke, jednak nie miałem żadnych błędów. Może to właśnie jakiś czujnik położenia wałka rozrządu, czy też wału?