Tak to bardzo fajna sprawa, aleeee... u mnie działają chociaż nie wiem dlaczego. Otóż, auto mam już od roku tj. od grudnia zeszłego roku i nigdy nie zawracałem sobie głowy sprawą podgrzewania lusterek (były i są o wiele ważniejsze sprawy) aż dopiero w tym roku zauważyłem, że zamrożone lusterka podejrzanie szybko robią się suche po odpaleniu silnika. Kiedy sprawdziłem ręką, to rzeczywiście, zarówno lewe jak i prawe lusterko jest lekko ciepławe. I teraz pytanie - dlaczego tak jest. Myślałem, że ktoś wcześniej coś przy nich modził i podłączył je pod ogrzewanie tylnej szyby, ale lusterka grzeją nawet gdy tylna szyba jest wyłączona, poza tym kostka wygląda na oryginalną bez śladów jakichkolwiek modyfikacji. Czy ktoś ma pomysł jak to wyjaśnić. Nie za bardzo mam ochotę rozkręcać tych lusterek, bo na 100% po tej operacji przestałaby działać nawet elektryka lusterek, a po wtóre grzebanie na mrozie nie jest zbytnio przyjemne. W sumie nie jest to jakimś wielkim problemem, bo wszystko działa poprawnie, akumulator się nie rozładowuje i żadnych innych dziwnych przypadłości nie zauważyłem, ale zagadnienie pozostaje dla mnie zagadką, bo na pewno "te typy tak nie mają"
mały update:
jednak ciekawość przemogła obawę przed mrozem i wyciągnąłem lusterko ,a to co tam zobaczyłem:
Jak na moje oko wygląda mi to na seryjne lustereczko z podgrzewaniem. To dobry znak, bo myślałem, że mam tam jakieś zwarcie Teraz tylko jak to się wyłącza???
ps. okabelkowanie tylnej szybki wygląda tak,ale chyba każdy tak ma: